Tańcz,Kochaj,Śmiej się,Baw-Lepiej działać spontanicznie niż potem żałować że się czegoś nie Bo Jak Nie My To Kto? 1.5M ratings
Celem grupy jest łatwiejszy dostęp do informacji. Można pisać na tej stronie drobne ogłoszenia typu np; Oddam ubranka po dziecku , książki itd. Wymieniajcie się postami może to zadziała.
Bo jak nie my, to kto? To oczywiście słowa piosenki zespołu Mrozu/Tomson. To też z pewnością może być tytuł kolejnego wpisu na bloga, który właśnie czynię.
Porównywanie się do Warrena Buffetta absolutnie nie ma sensu. Nie będziesz drugim Buffettem. Nikt z nas nie będzie. Co nie oznacza, że nie będziemy bogatsi, niż jesteśmy teraz. To możemy osiągnąć dzięki wiedzy Buffetta, pod warunkiem, że będziemy cierpliwi i konsekwentni. ”.
Mrozu - Jak Nie My To Kto Tabs & Lyrics : Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto o o o? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to nikt tego lepiej nie zrobi tu! Daj więcej beatu maestro. Buja się całe sąsiedztwo. Nie znamy granic i przez to Potem czujemy się kiepsko. Niedouczeni na błędach. Dzisiaj się tworzy legenda Za pomocą stopy i werbla. Dodaj do tego
Obserwuj nas na Google News. 15 października 2023 to wyznaczona data wyborów parlamentarnych w Polsce. W Czwórce podpowiadamy jak sprawdzić, gdzie jest nasza komisja, w której oddamy głos na
NOTUS, BO JAK NIE MY TO KTO? UWAGA ️ ️ ️ Zatrudniamy 600 nowych ekspertów i rozszerzamy kadrę managerską o 16 dyrektorów regionalnych 💥💥💥Tym razem w Notus Finanse wyniki
jIRlHYe. Podczas ostatniej randki zostałam zapytana o moje wakacyjne plany. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam, że nie wyjeżdżam nigdzie. Mój towarzysz nie bardzo był w stanie pojąć to, że w wakacje można nie wyjechać, no bo: "Co ty niby będziesz robić w tej Warszawie?". Chłop był w totalnym szoku, bo: "Tak się w ogóle da?". No ja uważam, że się da, ale chyba niespecjalnie go przekonałam. Zdecydowanie trafiłam do szufladki, w której umieszcza się ludzi pokręconych i kompletnie nienormalnych. Życie nie raz pokazało mi, że wakacje w przypadkowym towarzystwie mogą być istnym koszmarem i człowiek wraca z nich bardziej wyczerpany niż przed wyjazdem Przebywanie w wakacyjnych kurortach pełnych par i grup znajomych nie wydaje mi się zbyt pociągające. Jestem z natury gadatliwa i interaktywna, więc słabo by było skończyć jak Tom Hanks w "Cast Away" Dziś opowiem wam, dlaczego jeszcze, będąc singielką, nie wyjeżdżam nigdzie na wakacje Więcej podobnych historii znajdziesz na stronie głównej Wakacje to jest zawsze temat, który rozbudza wyobraźnię i rozgrzewa dyskusję niczym fala tropikalnych upałów, która podobno zbliża się do naszego pięknego kraju. Dywagacje gdzie i kiedy najlepiej wyjechać, co zwiedzić, gdzie zjeść to są moje ulubione rozmowy, w których z reguły… staram się nie udzielać. Kiedy rozmowa schodzi na temat urlopu, ja robię wszystko, by stać się ninją i nie przyciągnąć czyjejś uwagi. W sumie całkiem łatwo można to osiągnąć, gdy dyskusja odbywa się w kilkuosobowej grupie. Gorzej, jeśli jestem na randce i pada pytanie: "A Ty gdzie jedziesz na wakacje?". Dla jasności – nie mam problemu z udzieleniem odpowiedzi na to pytanie, ale za to coraz częściej nie mam ochoty na całą dramatyczną dyskusję, która następuje po mojej odpowiedzi. Prawda jest taka, że moi rozmówcy zdecydowanie słabo sobie radzą z wzięciem na klatę odpowiedzi "nigdzie". Pokuszę się nawet o tezę, że informacja o tym, że cała moja rodzina została wymordowana przez gang psychopatycznych seryjnych morderców, gdy byłam jeszcze dzieckiem, nie poruszyłaby moich rozmówców tak dogłębnie jak informacja o tym, że nigdzie nie wyjeżdżam w wakacje. Bo przecież… no jak tak można? No nie można tak! Co to za urlop, jak się nie wyjedzie? Trzeba wyjechać choćby nad polskie morze. A jak się nie może nad morze, to w góry. No i ja nie twierdzę, że wakacyjne wyjazdy nie są fajne. Totalnie są. Tylko, że mnie przed tymi wyjazdami powstrzymują zasadniczo dwie kwestie: fundusze i towarzystwo. Tak się składa, że nie mam albo jednego, albo drugiego, albo trafiam kumulację i oba czynniki są grane na raz. W sumie już sam fakt, że kogoś nie stać na wakacyjny wyjazd powinien być wystarczająco racjonalnym argumentem, by to zrozumieć. Prawda jest jednak taka, że mimo coraz bardziej dramatycznej sytuacji ekonomicznej, która dotyka coraz większe grono osób, ludziom trudno jest zrozumieć, że brak kasy wystarczy, by nie wyjechać na wakacje. No bo przecież: tanie loty, last minute, możesz jechać do ciotki, babki, prababki, czy kogokolwiek, komu się można zwalić na głowę. Zdaję sobie sprawę z tego, że wiele osób tak spędza wakacje. Jednak nawet tanie loty i bycie czyimś dzikim lokatorem nie jest totalnie za darmo. Nie mówiąc już o tym, że osobiście nie wyobrażam sobie goszczenia się u kogoś i niezrewanżowania mu się w żaden sposób. A że nie jestem z tych osób, które zdecydowałyby się na wzięcie kredytu na wakacje, to nie wyjeżdżam, jak mnie nie stać. Prawda jest taka, że przez lata, zbierając na wkład własny, potem na wykończenie mieszkania, po drodze kilka razy poważnie chorując (a leczenie do tanich nie należy), zwyczajnie nie byłam w stanie odłożyć nigdy aż tyle, żeby móc sobie pozwolić na wyjazd co roku. Wiem, że raz się żyje, że podróże kształcą, a inwestowanie w nie, to inwestycja we wspomnienia. Wiem, że warto. Jednak nawet, kiedy uda mi się coś uzbierać, ale za to nie mam towarzystwa, z którym mogłabym wyjechać, to wolę nie wyjeżdżać wcale. No i zaraz tu się znajdą osoby, które powiedzą, jak to jest dobre dla głowy tak się wybrać w samotną podróż, jak to można się zaprzyjaźnić ze sobą, jak można przemyśleć wiele kwestii. Nie twierdzę, że nie ma w tym racji. Szkopuł tkwi jednak w tym, że ja absolutnie nie czerpię radości z samotnego eksplorowania nowych miejsc. Jak mam gdzieś jechać sama, to wolę nie jechać, bo uznaję, że po co mam wydawać kasę na wyjazd, który i tak nie bardzo mnie ucieszy. Przebywanie w wakacyjnych kurortach pełnych par i grup znajomych nie wydaje mi się zbyt pociągające. Jestem z natury gadatliwa i interaktywna, więc słabo by było skończyć jak Tom Hanks w "Cast Away" i nie mając towarzystwa do rozmów, zacząć gadać z piłką na jakiejś egzotycznej plaży ;) No ale argument o tym, że jak nie mam z kim, to nie wyjeżdżam, też jest z reguły niespecjalnie przekonujący dla moich rozmówców. Przecież tyle jest wyjazdów dla takich ludzi jak ja: samych, samotnych, niesparowanych. Ciąg dalszy artykułu pod materiałem wideo: Faktycznie muszę przyznać, że obecnie oferta wakacyjnego wypoczynku skonstruowana dla singli jest zdecydowanie bogatsza niż jeszcze parę lat temu. Od spływów kajakowych, przez rejsy po Karaibach, trekking w Szkocji, aż po "słońce i przygodę dla singli w Grecji". Nie powiem – ta przygoda w Grecji brzmi kusząco. Nie wiem tylko, czy moja definicja przygody pokrywa się z definicją organizatorów tych przygód, ale przecież zawsze można zapytać, co kryje się pod tą enigmatyczną nazwą. Jednak, choć z nawiązywaniem relacji z nowo poznanymi ludźmi nie mam specjalnie problemów, życie nie raz pokazało mi, że wakacje w przypadkowym towarzystwie mogą być istnym koszmarem i człowiek wraca z nich bardziej wyczerpany niż przed wyjazdem. Tak się bowiem składa, że nie raz w życiu zaliczyłam daleki wyjazd w bardzo przypadkowym towarzystwie. Parę razy udało mi się trafić na fajnych ludzi, ale niestety zdecydowanie częściej trafiałam na grono, z którym nie miałam zbyt wiele wspólnego. I nie chodzi tu absolutnie o możliwość prowadzenia dyskusji na jakimś sensownym poziomie. Bardziej wykańczający był styl urlopowania, którego ja nie preferuję, a który był zdecydowanie kultywowany przez resztę towarzystwa. Rozumiem, że wakajki są po to, żeby odpiąć wrotki, wychillować, poimprezować. Sama nie należę do grona, które zrywa się o świcie i biegnie zwiedzać okoliczne zabytkowe kościoły. Mimo wszystko ja w tym swoim party mood zawsze wykazuję jakiś umiar, który jest dobry dla mnie, mojego organizmu i mojej psychiki. Dlatego wakacje spędzane w grupie osób, które przez dwa tygodnie przekraczają granice bardziej niż we wszystkich częściach "Kac Vegas" są kompletnie nie dla mnie. Podczas ostatniej randki zostałam zapytana o moje wakacyjne plany. Zgodnie z prawdą odpowiedziałam więc, że nie wyjeżdżam nigdzie, bo… inflacja, podwyżki stóp procentowych, masakryczne ceny wyjazdów, a poza tym, to nie mam z kim. Mój towarzysz nie bardzo był w stanie pojąć to, że w wakacje można nie wyjechać, no bo: "Co ty niby będziesz robić w tej Warszawie?". No więc mu powiedziałam, że ja sobie zawsze znajdę coś ciekawego do roboty, a akurat w stolicy to naprawdę jest co robić. Jego mina kompletnie nie pokazywała, że on rozumie mnie, moje podejście i moje argumenty. Chłop był w totalnym szoku, bo: "Tak się w ogóle da? Nie wyjeżdżać? I żyć normalnie?". No ja uważam, że się da, ale chyba niespecjalnie go przekonałam. Zdecydowanie trafiłam do szufladki, w której umieszcza się ludzi pokręconych i kompletnie nienormalnych. Oh well… nie pierwszy i nie ostatni raz. MoniKa Chcesz się podzielić swoimi spostrzeżeniami? Napisz: redakcja@ MoniKa — warszawianka urodzona w 1983 r. Połączenie Tesseractu i Enigmy charakteryzujące się typem osobowości, którym obdarzani są genialni złoczyńcy. Nie lubi mówić, że jest singlem, bo czuje się jak longplay. Myśli za dużo i jeszcze więcej analizuje. Miłośniczka kina, piłki nożnej i muscle carów. Ze słodyczy najbardziej lubi tatara, a od kolorowych drinków z palemką woli piwo. Nie lubi disco polo i chamstwa. Uczulona na głupotę. Perfekcyjnie posługuje się cynizmem i sarkazmem. Źródło:
Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto o o o? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to nikt Tego... lepiej nie zrobi tu! Daj więcej beatu maestro Buja się całe sąsiedztwo Nie znamy granic i przez to Potem czujemy się kiepsko Nienauczeni na błędach Dzisiaj się tworzy legenda Za pomocą stopy i werbla Dodaj do tego Amsterdam Wiesz dokładnie o co chodzi nam Bo ty chcesz osiągać idealny stan Kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto o o o? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to nikt Tego... lepiej nie zrobi tu! To są nasze najlepsze dni Zaskakuje sam siebie i Potem z rana już nie wiem nic Ciągle mało jest jeszcze mi Moje życie bywa jak film Imprezuję jak Charlie Sheen Dynia pęka jak w Halloween Drina goni kolejny drin Wiesz dokładnie o co chodzi nam Bo ja też nocami odbijam się od ścian Kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to nikt Tego... lepiej nie zrobi tu! My lubimy jazz i lubimy chillout Jaki ma sens się dziś spinać Buzuje w nas ta endorfina Sukienka pin-up tak ciebie opina Ooo Błędny wzrok kolejny shot, łapię trop Brzdęk, brzęk znika lęk Dzisiaj w klubie będzie bang Jak ja dobrze to znam Grzeszne spojrzenia tych grzecznych dam Ciało wyginasz Tym łowisz mnie Jaki będzie finał? Kto to wie? Co z nami będzie? Chcemy więcej! Każdy zuch łapie groove Nie znajdziesz takich trzech Jak nas dwóch! Kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to kto? Bo jak nie my to nikt Tego... lepiej nie zrobi tu! KOCHAM...
Siemaneczko! Postanowiłam trochę nieco popisać o swoich rozmyśleniach. Opowiem wam trochę o sobie, jak i o innych szarych ludziach. Ogólnie? O życiu. Moje doświadczenia pozwoliły mi zrozumieć... Jak nie my to kto spełni za nas marzenia? Musimy pragnąć tego czego chcemy. Uwirzmy, że potrafimy. Może przyda nam się też do tego szczęście, no ale, bez pracy nie ma kołaczy. Ostatnio w moim życiu pojawiło się coś, co nigdy nie myślałam że się przytrafi. Zawsze byłam pewna siebie w tej sytuacji. Gdy poszłam do Liceum wszystko się zmieniło. Trochę moje życie się zmieniło. Postanowiłam walczyć o swoje marzenia i je spełniać. W jaki sposób? Swoją pracą. Wzoruje się na kilku osobach i oni mi dają tą siłę do walki. Gdy widzę, że komuś się udaje. Czemu mi ma się nie udać? Cztery lata temu, gdy zaczęłąm chodzić do gimnazjum, w ogóle nie wiedziałam, co zrobie ze swoim życiem. Do czego będę dąrzyła. Dzisiaj może aż tak doświadczona nie jestem ale wiem że kiedyś w przyszłości, usiądę i powiem, że zrobiłam wszystko to co chciałam. Moja pisownia, nigdy nie była najlepsza. Przyszłam do gimnazjum, ktoś w moim pokrętnym pisaniu zobaczył potencjał. Zaczełam pisać felietony, recenzje, opowiadania, nawet napisałam własną książkę i wierzę że kiedyś napiszę jeszcze lepszą, którą być może ktoś z was zobaczy w księgarniach na półce. Własnie tego chce! Chce się rozwijać! Co to jest życie? Umiecie sobie odpowiedzieć na takie pytanie? A może jakie jest wasze życie? Chcielibyście coś w sobie zmienić? A może chcecie rozwijać swoją pasję bądź ją znaleźć? Nie czujecie się sobą w swoim towarzystwie? Zmiencie to wszystko. Wiecie kiedy powinniście zacząć? TERAZ. Przecież życie jest za krótkie by tracić tak dużo cennego czasu. Jak się nie uda, postarajcie się jeszcze raz. Naprawdę jesteśmy tylko ludźmi, każdy popełnia błędy. Ale gdy czegoś naprawdę chcemy i pragniemy napewno się uda. Gdy miałam 5 lat zobaczyłam gitare u wujka. Od dziecka chciałam ją chociaż dotknąć. Ale zawsze słyszałam od rodziców - nie dotykaj bo zepsujesz. Potem gdy byłam trochę starsza mówili że to trudne do nauczenia i nie chcą kupić czegoś co odłoże w kąt. Wiecie co? Powiem wam coś. Nigdy tak nie myślcie, bo to bzdura. Miałam 13 lat wreszcie poprosiłam wujka o porzyczenie gitary. Może nie była zbyt dobra, ale na czymś spóbować trzeba. Złapałam gitare i po chwili już umiałam kilka akordów. Granie na niej stała się moją pasją. To nie zwykłe brzdąkanie to muzyka którą tworze. Nie wiem, jak byście ocenili moje granie jak na te 3 lata pracy, ale przedewszystkim jestem z siebie zadowolona. Co myślicie gdy widzicie na ulicy normalnych ludzi? No po prostu człowiek. A właśnie. A Ja chce pokazać, że nie jestem zwykłym szarym człowiekiem, który ma tylko jakieś imię i nazwisko i nikogo to nie obchodzi. Chce w życiu robić to co kocham i życie samo nie będzie mi mówiło co mam robić, tylko ja będę ustalała zasady. Jak nie my to ktoś inny? Nigdy. Napisałam co myśle o życiu i co powinniśmy robić by je zmienić na lepsze. Życie jest darem, nie zapomnijmy tego. "Kiedy upadamy na dno, otwieramy się na największe zmiany". Do następnego!TuKama.
ąc Jak nie my to kto feat. Tomson Mrozu lub Strzał pozytywnej energii nawiązujący do lat 60-tych i zarazem trzeci singiel zwiastujący nową płytę artysty. W piosence obok Mroza za mikrofonem stanął Tomson z zespołu Afromental. #blues #lata 10 #pop #polskie #afromental #swing iSing 398398 odtworzeń 1721 nagrań Za mały ekran 🤷🏻♂️ Rozszerz okno swojej przeglądarki, aby zaśpiewać lub nagrać piosenkę Ty śpiewasz partie niebieskie Twój partner śpiewa partie czerwone Wspólnie śpiewacie partie żółte Prosimy czekać, nagrywanie zakończy się za 10s Linia melodyczna Tonacja +2 +1 0 -1 -2 Pełny ekran Podział tekstu w duecie Jak nie my to kto feat. Tomson – Mrozu × Mikrofon Kamerka Włączona Wyłączona Nie wykryto kamerki Linia melodyczna Włączona Wyłączona Dostosuj przed zapisaniem Wczytywanie… Własne ustawienia efektu Pogłos Delay Chorus Overdrive Equaliser Głośność Synchronizacja wokalu Gdy wokal jest niezgrany z muzyką! Użyj podkładu bez linii mel. Plus
W partnerstwie z PROBiznes Marta Krawczyk realizujemy projekt „Bo jak nie my to kto?” współfinansowany ze środków Unii Europejskiej i Europejskiego Funduszu Społecznego w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego na lata 2014 – 2020. Tytuł projektu: Bo jak nie my to kto? Okres realizacji: od rok do r. Obszar realizacji: powiat zawierciański i myszkowski Dla kogo? Osoby bezrobotne, niepełnosprawne, zagrożone ubóstwem i wykluczeniem społecznym, zamieszkujące w/w obszar realizacji projektu. Do udziału zapraszamy zarówno kobiety jak i mężczyzn. Krótki opis projektu: W projekcie weźmie udział 50 osób zagrożonych ubóstwem lub wykluczeniem społecznym. Rekrutacja prowadzona będzie w trybie ciągłym od r. W ramach projektu oferujemy bezpłatnie: • Identyfikacja indywidualnych potrzeb oraz potencjałów uczestnika ( w tym IPD); • Indywidualne wsparcie psychologiczne; • Warsztaty grupowe poprawiające kompetencje społeczne UP wraz z usługami eksperckimi • Pośrednictwo pracy • Szkolenia zawodowe i komputerowe • Płatny Staż zawodowy Cele projektu: Zwiększenie zdolności do zatrudnienia i aktywnego udziału w życiu społeczno-zawodowym 50 (40K/10M) osób w wieku 18-64 lata, zam. teren p. zawierciańskiego i myszkowskiego, zagrożonych wykluczeniem społecznym i zagrożonych ubóstwem ich rodzin, osób o znacznym lub umiarkowanym stopniu niepełnosprawności, osób korzystających z PO PŻ, osób ze społeczności romskiej w okresie od – r. Realizacja celu będzie możliwa poprzez: – badania motywacji UP oraz określenie jego indywidualnych potrzeb i potencjału – wsparcia psychologicznego: grupowego i indywidualnego: autoprezentacja, radzenie ze stresem, czas na zmiany, komunikacja. – spotkań z coachem: wspierać, motywować do udziału w projekcie/zmiany życia. – szkoleń i staży zawodowych: podniesienia kwalifikacji zawodowych oraz zwiększenia doświadczenia zawodowego, bycia atrakcyjnym na rynku pracy. – Pomoc pośrednika pracy i Bony piękności, Finansowanie: Całkowita wartość projektu: 799 692,25 PLN z czego: • Wkład Funduszy Europejskich: 679 738,41 PLN • Wkład własny firmy ProBiznes: 39 984,61 PLN • Wkład budżetu państwa: 79 969,23 PLN Biuro projektu: ProBiznes Marta Krawczyk – ul. Parkowa 5, 42-400 Zawiercie dostępne od poniedziałku do piątku w godzinach – Dokumenty do pobrania: Kwestionariusz Regulamin projektu Formularz zgłoszeniowy Oświadczenie Umowa uczestnictwa w projekcie Poniżej zamieszczamy zapytania ofertowe w trybie rozeznania rynku: – Podstawy kadrowo- płacowe – Florystyka z obsługą kasy fiskalnej
bo jak nie my to kto mp3 pobierz